niedziela, 22 maja 2016

majówka cd

Dnia drugiego, wiedząc już jak przemieścić się w stronę miasta, po śniadaniu, obraliśmy kierunek Chania. Już na początku naszej podróży mieliśmy szansę przekonać się że autochtoni są bardzo cierpliwi ;) (po kilku dniach nawet zaczęłam zastanawiać się czy Grecy kiedykolwiek się śpieszą, spieszą się za kierownicą, ale o tym później). Na przystanku kierowca wysiadł z autobusu i pomógł obsłużyć nam biletomat, co dla nas dziwne pasażerowie zachowywali się jakby tego nieplanowanego postoju w ogóle tego nie zauważyli. Żadnego marudzenia, sapania, idiotycznych komentarzy...nic. 
Pierwszy spacer po Chanii połączony był z wizytami w centrach nurkowych. No i tu spotkała nas niespodzianka. Potrzebowaliśmy centrum które pozwoli nam tylko na jedno nurkowanie dziennie, tak żeby Piotruś nie zaczął nam strajkować, dlatego wybraliśmy jako pierwsze pięciogwiazdkowe centru padi -Blue Adventures. Ku naszemu zdziwieniu, tu nie dało się nic wynegocjować, albo dostosowujemy się do ich planu działania i znikamy dzieciom na całe dwa dni albo musimy szukać innego centrum. Troszkę mnie to zaskoczyło, spodziewałam się czegoś więcej po pięciu gwiazdkach padi...na szczęście kilka kroków dalej znaleźliśmy Chania Diving, tu nie było najmniejszego problemu żeby znalazły się dwa takie dni żebyśmy zanurkowali tak żeby dzieci nie musiały spędzać całego dnia w hotelu i żeby nie nadwyrężać cierpliwości Piotrusia :) 
Naprawdę jestem pod wrażeniem ekipy Chania diving, bo bez najmniejszego problemu zabrali też pod wodę Karolę, dla nich spastyczny niedowład nóg Karoli nie był problemem a zadaniem do wykonania. Karola była zachwycona my zresztą też. 
Dobra miało być o Chanii, ale muszę :D Nurkowałam z moją córką, niesamowite, Karola pod wodą odzyskała sprawność i wierzę w to że za kilka miesięcy będzie samodzielna tam jak każdy inny nurek. Dzięki temu że był z nami niesamowity fotograf -Milonakis Kostas Karola ma na pamiątkę zjawiskowe zdjęcia.


  
Dla nas divemaster miał Dragon Nest i Bat Cave,  cudowne miejsce. Kreta jest naprawdę niedoceniona nurkowo, oczywiście to moja zupełnie subiektywna opinia :) zatem zapraszamy do wody celem sprawdzenia :D Karola już złapała bakcyla i jest zdecydowana na kurs w sierpniu :)
Reszta zdjęć autorstwa mojego męża ;)












 Pięknie prawda ? Nurkowanie to jeden z najprzyjemniejszych elementów wakacji, więc bardzo się cieszę że znaleźliśmy Chania Diving i nie musiałam wybierać między czasem dla dzieci, a baaaaaardzo mi potrzebnym wyciszeniem pod wodą. Nurkowanie daje takiego pozytywnego kopa i przez godzinę nikt do mnie nie mówił, słyszałam tylko własny oddech. Ta chwila ciszy musi wystarczyć do sierpnia :)

piątek, 20 maja 2016

majówka

Biorąc pod uwagę urlop Marcina, różnicę w kosztach wyjazdów między majem, a sezonem wakacyjnym, oraz przemnażając to przez nas ;) prześwietlając kierunki i warunki pogodowe oraz biorąc pod uwagę nasze nurkowe upodobania, wybraliśmy się w ramach majówki na Kretę. Żeby ułatwić sobie sprawy organizacyjne wybraliśmy biuro podróży. W planach było nurkowanie, zwiedzanie, ale trzeba było to zorganizować biorąc poprawkę na najmłodszego wycieczkowicza, który jest bardzo mocno związany z maminym biustem :)

Łatwo nie było, szczególnie dostosowanie planu zwiedzania do potrzeb i przyzwyczajeń Piotrusia było dość trudne, ale  daliśmy radę i wszyscy wrócili zadowoleni, ale od początku. 
Lot był cudowny, Piotr zasnął jeszcze nad Okęciem, a obudził się kiedy samolot dotknął płyty lotniska w Chanii. W czasie lotu chyba wszystko nam drętwiało, ale ból od razu przechodził jak posłuchałam jak inne dzieci strajkowały zwłaszcza pod koniec lotu. 


Chania przywitała nas piękną pogodą, hotel był w przyjemnej odległości pół godziny jazdy od lotniska. Na miejscu byliśmy przed południem, dzięki czemu mogliśmy już pierwszego dnia rozejrzeć się po okolicy, a było pięknie :)











Podczas węszenia po okolicy odkryliśmy wypożyczalnie samochodów i przystanek z którego dochodziły autobusy do Chanii, a to oznaczało że już wiedzieliśmy co będziemy robić następnego dnia ;)

cdn :D