Nic na to nie poradzę że nie lubię zimy, chociaż w zasadzie to ja ją lubię, ale z salonu kiedy kominek grzeje, za oknem widzę biały ogródek, a zaraz za nim ośnieżoną ścianę lasu. Natomiast nijak nie jestem w stanie się przekonać do sportów zimowych i zimna. Niestety moje dzieci i mąż nie podzielają mojej potrzeby przezimowania przy kominku i kiedy tylko spadnie odrobina śniegu, natychmiast ciągnie ich na dwór. Gdzie z ogromnym zaangażowaniem lepią bałwany, rzucają się śniegiem , tarzają się w nim i zakopują. Cóż mi pozostaje....z godnością, zawinięta w dużo warstw ubrań znoszę te ich eskapady mając nadzieję że szybko im się znudzi ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz