niedziela, 11 września 2016

Ostatnimi czasy jakoś tak się porobiło że mąż mój spędza dużo za dużo czasu w pracy, braki pracowników dają nam mocno się we znaki. W skutek czego ciągle mamy gości w sypialni, Tosia nagminnie targa z nocy swój materac do nas, a Piotuś wymyśli sobie jak nadrobić czas z tatą i w zasadzie wrócił do nas do łóżka na stałe :) Na tym układzie najbardziej cierpię ja, bo dla mnie miejsca w łóżku brakuje, ale za to mam mnóstwo kompromitujących zdjęć :) Gdybym nagle przestała pisać, to znaczy że mąż mnie udusił :P










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz