niedziela, 5 października 2014

weekendowa wyprawa

Weekend z taką pogodą zasługuje na wykorzystanie. Słońce za oknem, dzieci (jak w każdy wolny dzień kiedy mogłabym się wyspać) wstały bladym świtem, mąż wrócił po dyżurze z pracy....no idealny moment żeby zapakować wszystkich do samochodu i zabrać na wycieczkę. 

Punkt pierwszy -Nieborów. Prześliczny pałac, naprawdę wart obejrzenia. 
Dzieci kiedy zobaczyły pałac stwierdziły że to Akademia Pana Kleksa, a co za tym idzie troszkę rozczarowały je wnętrza. Jakoś zupełnie inaczej wyglądające niż w filmie ;)


Dysia jednak szybko przekonała się kiedy zobaczyła łóżeczko i "takie bym chciała" ;)





Dla rodziców też coś się znalazło -przepiękna biblioteka, na długie jesienne wieczory 


Potem chwila przerwy na pobieganie po ogrodzie.
Zdjęcie z serii "tato prooooszę"












Gdyby tak troszkę większe te bukszpany były, to nie miałabym dzieci przez cały dzień ;)





A po kilku minutach w samochodzie już byliśmy w Arkadii ;)

Ogród po którym można spacerować bez końca, ale niestety nie w weekend. Ludzi było sporo, ale panien młodych jeszcze więcej, wyskakiwały jak grzyby po deszczu z każdej alejki ;) także do parku bardzo chętnie wrócę w tygodniu rano, kiedy moje ciekawskie dzieci nie będą przeszkadzały w sesjach fotograficznych :P
Nie mnie miejsce klimatyczne niebywale, ja miałam wrażenie troszkę chaosu i przećkania ALE połączonego w spójną całość.









 Mąż za kratami 









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz