czwartek, 20 listopada 2014

każdy ma małego bzika ;)

Ja swojego bzika mam i ponieważ dziś kiedy rano wyszłam z psem okazało się że moje autko chwilowo zmieniło kolor zmieniło kolor, natchnęło mnie żeby się tym bzikiem podzielić. 




KOCHAM RĘKAWICZKI, buty też lubię, ale rękawiczki kocham miłością prawdziwą. Zaczynając od tych do sprzątania, zmywania, zawsze staram się żeby były: 1 dobrej jakości, 2 ładne. Chociaż w polskich sklepach niewiele firm proponuje ładne rękawiczki, staram się jak mogę (tu na szczęście mój mąż podziela mojego bzika, więc wyszukuje mi w krajach gdzie kobieta sprzątając nie musi mieć na rękach rękawiczek w kolorze świńskiego różu). Mam też absolutną słabość do rękawiczek na co dzień, ponieważ w zeszłym roku wiosną udało mi się zgubić moje ukochane zielone rękawiczki, pojechałam do mojego cudotwórcy, który szyje rękawiczki na miarę i zamawiając identyczne jak te które mi uciekły, zamówiłam też nowe cieplejsze, z zeszłego roku mam gdzieś czekoladowe, więc teraz postawiłam na żywszy kolor.






Za każdym razem zastanawiam się tylko co ja zrobię kiedy mój kochany pan Czesław przejdzie na emeryturę, umiejętność brania miary i robienia rękawiczek umarła. Wyparły je gotowce, które nijak do dłoni nie pasują, są z kiepskiej jakości materiału, a już ciarki mi po plecach przechodzą kiedy myślę o dzianinowych rękawiczkach z marketu. Mogłabym nosić rękawiczki cały rok, niestety w dzisiejszych czasach rękawiczki latem wyglądają dość pretensjonalnie ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz