W naszym domu grudzień jest miesiącem wiecznych imprez :) Maraton rozpoczyna Marek swoimi urodzinami, potem Mikołajki, urodziny Karoli, choinka i Sylwester :)
Ponieważ Marek urodził się 4 XII o 11:55 sezon uważam za otwarty :D
Jubilat nie zważając na warunki atmosferyczne zamówił sobie tort lodowy.
Marek do zdmuchiwania świeczek i wymyślania życzenia podszedł ta poważnie, że maluchy już z niecierpliwością czekały czy to już :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz