poniedziałek, 1 grudnia 2014

listy do Mikołaja

Był taki piękny okres kiedy dzieci czekały pytając codziennie czy JUŻ mogą napisać list do Mikołaja. Potem rysowały mu piękne rysunki, pakowaliśmy listy z rysunkami do kopert, adresowaliśmy do Mikołaja i w zimowy wieczór szliśmy do czerwonej skrzynki na listy i wrzucaliśmy listy do środka. Dzieci cieszył się jak szalone, ja patrzyłam na ich radość wymieszaną z oczekiwaniem i było jakoś tak magicznie.
Dziś rzuciłam hasło piszemy listy. Kuba i Karola stwierdzili żebym się nie wygłupiała że przecież wiem czego chcą. Tosia zgodziła się "dla maluchów", Dysia  skomentowała że napisze, ale przecież "doskonale wie że to rodzice kupują prezenty bo jej chłopaki w szkole powiedzieli". Marek narysował rysunek  stwierdził ze tak naprawdę to on nie wie co chciałby dostać. 

Dzieci zabrały mi cała radochę, może mi ktoś powiedzieć dlaczego oni tak szybko rosną, no jak mi jeszcze powiedzą że nie chcą już naklejek w oknach z bałwankami i reniferkami, to sama sobie w swojej sypialni nakleję. Zasypię wszystko sztucznym śniegiem i poprzyklejam choinki i śnieżynki :) W końcu to że dzieci dorastają wcale nie znaczy że ja również muszę.











1 komentarz:

  1. taaaaa.... u nas zdecydowanie tylko jedna pozycja na listach - dostęp do gry internetowej, która Mikołajowi nie pasuje ale cóż robić - choinki nie chcą ozdób nie chcą :( no bieda jakaś w tym roku - ale ja sobie ozdobię bo lubię :D

    OdpowiedzUsuń