środa, 20 sierpnia 2014

monorodzice oczekiwania kontra rzeczywistość ;)

Od poniedziałku do niedzieli jesteśmy monorodzicami, po odwiezieniu czwórki Robali do męża nr 1 moją głowę przepełniły piękne obrazy :) Cisza, spokojne konwersacje z mężem i JEDNYM dzieckiem, przygotowanie śniadania dla jedno dziecka -3 minuty, a potem kawusia w ogrodzie zanim dzieci sąsiadów zapełnią moją ciszę...wiaterek, ptaszki, błogi spokój, słońce. Tak więc moja wizja wyglądała tak:

to bohaterka moich wizji KAWA

na tym obrazku nie zgadza się jedna rzecz to ja miałam tam siedzieć z moją przyjaciółką-ciszą



Niestety, jak zwykle, po dwóch dniach stwierdzam że rzeczywistość daleka jest od moich wyobrażeń. Markowi się nudzi, więc jest z nami od chwili kiedy się obudzi do momentu kiedy zasypia, a chodzi spać coraz później bo co to za atrakcja iść na górę i nie mieć z kim szargać matce nerwów ;) Kiedy mąż wrócił z pracy zrobiłam ufffffffffff nakarmiłam towarzystwo i zarządziłam spacer. W końcu nic tak nie zajmuje małych człowieków jak spacer nad jeziorkiem, szukanie patyków, kamyków, grzebanie patykami w kałużach itp.....niby tak, ale znów dopadła mnie rzeczywistość jednak w pojedynkę nie jest to tak atrakcyjne jak w grupie :)
Zawsze można do zabaw wykorzystać psa

 mój żebrador



leci ciastko, ślinka także .....

ale pies po kilku chwilach okazał się niezupełnie satysfakcjonującym kompanem





W chwili nudów i zwątpienia zawsze można liczyć na Narkozę, która zajęła Marka na chwilę urządzając sobie polowanie na boćka :)

Bocian uszedł cało,  a ja doszłam do wniosku że zupełnie nie nadaję się na monorodzica ;) Nie sądziłam że to głośno powiem, a tym bardziej napiszę ale tęsknię za domem pełnym dzieci.

1 komentarz:

  1. My też mieliśmy własnie tydzień tylko z jednym dzieckiem (normalnie mamy 3kę, więc nieporównywalnie z Twoim zamieszaniem), ale było dziwnie, cicho, spokojnie i jakos dziwnie :-( Jak zrobić obiad na trójkę (zostało nam na następny dzień)? Ja nie wiem, nie pamiętam, jak sobie radzą rodzice 1 dziecka? Masakra.
    Ps. Moi już są. Znów doceniam to fajne zamieszanie :-)

    OdpowiedzUsuń