czwartek, 28 sierpnia 2014

pomysłowość matki nie zna granic ;)

Pomyślałam sobie że dawno nie byłam w Muzeum Azji i Pacyfiku które uwielbiam, do rozpoczęcia roku szkolnego zostało zaledwie chwil kilka, więc jedziemy. No i pojechaliśmy prościusieńko na Freta gdzie do 1 sierpnia tego roku owo muzeum miało swoją siedzibę...no ale nie bylibyśmy sobą gdybyśmy zmarnowali tak pięknie zapowiadający się poranek i spożytkowaliśmy go na spacer po Starówce.


to brzmiało mniej więcej tak.... "chodźcie oblepimy tatę" ...no i oblepili.

zawsze najtrudniej jest odkleić Morta

a jeśli już o Morcie mowa, to dziś zastrzeliła wszystkim pytaniem (uwaga będzie w obcym języku, bo Mort nadal używa języka niezrozumiałego dla nierodziców) "a tak koniecnie naplawdę to ile jesce? " ...usiłując zrozumieć co autor miał na myśli nawet ja poległam okazało się że dziewczę chciało się dowiedzieć ile jeszcze zostało do jej urodzin. 







zawsze mnie intrygował fakt że najlepszą zabawką dla dzieci jest woda




Muzeum Azji i Pacyfiku odwiedzimy w przyszłym miesiącu, a dziś dzięki tej niespodziance muzealnej oprócz spaceru udało nam się zjeść obiad z babcią, a po powrocie do domu był podwieczorek ;)


1 komentarz: